Mazur Wydminy - Żagiel Piecki

Trener Kołodziejczyk miał do dyspozycji tego dnia 17 zawodników. W wyjściowym składzie mieliśmy dwa debiuty, gdyż po raz pierwszy w barwach Mazura na środku obrony zagrał nowy nabytek wydminian - Paweł Siedzik, z kolei po raz pierwszy występ w seniorskiej drużynie zaliczył 16-letni Bartłomiej Olszewski.
Pierwsze dwadzieścia minut spotkania to gra tocząca się głównie w środkowej strefie boiska. Pierwszą wartościową akcję odnotowano w 23 minucie. Kombinacyjne rozegranie rzutu wolnego na krótko, Butyłow delikatnie wypuszcza zagranie do Dawidziuka, lecz jego strzał przelatuje obok bramki. W 27 minucie odpowiedź gości, lecz strzał zza pola karnego również niecelny. W 30 minucie rzut rożny dla Żagla, wybicie futbolówki przez naszych zawodników do której dopada jeden z rywali, lecz i tym razem ta próba zza "szesnastki" nie znajduje drogi w światło bramki. W 36 minucie miała miejsce najważniejsza akcja w pierwszej części gry. Piłkę w środkowej strefie boiska otrzymał Dawidziuk i widząc ruch "Tuśka" ze skrzydła zagrał świetne prostopadłe podanie na wolne pole, do piłki dopadł Butyłow i będąc w sytuacji "jeden na jeden" z bramkarzem pewnie zdobywa pierwszego gola w rozgrywkach I grupy warmińsko-mazurskiej Klasy "A"! 1:0. W 43 minucie kolejny stały fragment gry dla przyjezdnych z narożnika boiska. Dośrodkowanie w pole karne, do strzału głową dochodzi jeden z zawodników, lecz piłka przelatuje ponad poprzeczką. Wynik do przerwy 1:0. Pierwsza połowa raczej nie obfitowała w sytuacje strzeleckie, ale to gospodarze mieli przewagę bramkową.
W przerwie trener Kołodziejczyk decyduje się na zmianę. Na boisku pojawił się drugi debiutant - Marcin Kosakowski, który zastąpił Tomka Wolańskiego. Tuż po gwizdku Żagiel mógł doprowadzić do wyrównania, kiedy po długim zagraniu zawodnik tego zespołu wyszedł "sam na sam" z Koleśnikiem, górą z tego pojedynku wyszedł jednak nasz bramkarz, a ostatecznie futbolówkę wybija Siedzik. 60 minuta. Mateusz Butyłow odbiera piłkę obrońcy z Piecek przed ich polem karnym, indywidualnie wchodzi w "szesnastkę", po czym decyduje się na strzał, który broni niestety golkiper przeciwnika. W 72 minucie z rzutu wolnego pod bramkę dośrodkował Dawidziuk, doskonale do piłki doszedł Siedzik, ale jego strzał mija minimalnie słupek! Mógł być gol w debiucie. 81 minuta. Rzut wolny dla Mazura z około 23 metrów, którego wykonawcą był Robert Dawidziuk. Jego wykonanie na tyle zaskoczyło bramkarza, że futbolówka znalazła się w siatce i wynik zmienił się na 2:0! Na ostatnie minuty na placu gry pojawił się także po około półtorarocznej przerwie rekonwalescent - Maciek Kozłowski. Do końca spotkania Mazur kontrolował przebieg wydarzeń na boisku i nie pozwolił gościom na zdobycie choćby kontaktowej bramki. Świetny start sezonu!
Podziękowania kibicom obu zespołów, którzy wspólnie dopingowali swoich kolegów biegających po płycie, dzięki czemu panowała na trybunach wspaniała atmosfera!